Niekiedy zdarza się że po wykonaniu depilacji laserowej szczególnie w obszarze łydek, może pojawić się odczyn skórny w postaci krostek. Uczulenie na laser zdarza się raz na kilkadziesiąt przyadków, nawet u osób które wcześninej korzystały z depilacji laserowej. Na szczęście wiemy jak sobie z nim poradzić! Z dalszej części artykułu dowiesz się skąd bierze się uczulenie na laser i czy faktycznie jest to reakcja alergiczna.

Uczulenie na laser – co warto wiedzieć?

Aby już na początku rozwiać wszelkie wątpliwości uspokajamy: możesz kontynuować depilację laserową nawet jeśli wystąpiło uczulenie na laser. Dobra wiadomość jest taka że nie jest to tak naprawdę uczulenie. Uczulenia są reakcją histainową na alergen który musi być fizyczną substancją z którą organizm miał kontakt. Światło laserowe jes to forma energii. Więc nie może uczulać. Dla tego możesz kontynuować depilację laserowa stosując się do zaleceń kosmetologa który Cię prowadzi. W razie jakichkolwiek wątpliwośći, umów się na konsultację osobistą lub telefoniczną z kliniką w której korzystasz z zabiegów depilacji laserowej.

Jak rospoznać uczulenie na laser?

Uczulenie na laser (choć nie do końca jest to uczulenie) objawia się krostkami, niekiedy wypełnionymi surowicą lub wręcz ropą, opuchnięciem widocznym wokół włoska oraz swędzeniem. U każdej osoby objawy moga być inne oraz wystąpić bezpośrednio po zabiegu lub dzień dwa po. Nie wahaj się wtedy zadzwonić do swojego specjalisty i zapytać o poradę. Rozwój objawów to około 2-3 dni. Po tym czasie skóra powinna wracać do normy.

Skąd się bierze uczulenie na laser?

Podczas zabiegu depilacji laserowej emitowana jest wysokoenergetyczna fala świetlna, mająca podgrzać cebulkę włosa w celu jej uszkodzenia. Dzięki temu dochodzi do zniszczenia cebulki włosa, skutkiem czego włoski nie rosna już w danym miejscu. Dla tego niekiedy wokół włosków powstaje opuchlizna okołomieszkowa – czyli opuchnięcie o średnicy 1mm wokół włoska. Poczytaj o naszej bezpiecznej depilacji laserowej TUTAJ.

Uszkodzone wzrostem temperatury cebulki włosowe obumierają i muszą zostać przez organizm usunięte. W przypadku osłabienia odporności czy ukrytych infecji organizm radzi sobie produkując białe krwinki które mają usunąć metabolity pozostałe po zniszczeniu cebulek włosa. Obrazem klinicznym na skórze jest swędząca wysypka lub krostki wypełnione w większym lub mniejszym stopniu ropą (białe krwinki).

Jak sobie poradzić z uczuleniem na laser?

Bardzo prostym sposobem na poradzenie sobie z „uczuleniem na laser” jest zastosowanie maści lub kremów przyspiezających gojenie się skóry, zawierających substancje przeciwzapalne takie jak pantenol. Bardzo dobrym produktem jest dostępny w naszym sklepie: Regener Max

Kolejną bardzo ważną kwestią jest zachowanie higieny. Po zabiegu skóra jest podrażniona i należy zastosować preparaty kojące i przeciwzapalne. Jeśli jest taka konieczność, specjalista depilacji laserowej nakłada od razu po zabiegu odpowiedni preparat na skórę. Nie wolno dodatkowo podrażniać skóry czy też wprowadzać ryzyka naniesienia drobnoustrojów.

Krosty po depilacji laserowej

Jeżeli zauważymy krostki wypełnione płynem, najprawdopodobniej organizm walczy z infekcją. Dzieje się tak np. kiedy mamy obniżoną odporność lub np. słabsze krążenie i organizm nie nadążył z usunięciem martwych cebulek włosowych. Mogło dojść do niewielkiej infekcji, oraz reakcji krwinek białych których pojawienie się sygnalizują krostki wypełnione płynem o białawym zabarwieniu. Aby wspomóc działanie układu odpornościowego warto rozważyć zastosowanie maści antybakteryjnej np. z cynkiem. Najważniejsze jednak aby skontaktować się ze swoim kosmetologiem prowadzącym lub lekarzem. Opisana sytuacja nie powinna rozwijać się dłużej niż 2-3 dni. Po tym czasie skóra powinna wracać do normy.

Dobra wiadomość!

Nie musisz rezygnować z depilacji laserowej nawet jeżeli wystąpiło „uczulenie na laser”. W momencie kiedy odpornośc twojego organizmu wróci do normy, nie dojdzie już do nieporządancyh odczynów skórnych. Wiemy to z praktyki. Ważne jest aby zadbać o siebie, wypocząć, poprawić jakośc snu i odżywiania.

Do zobaczenia!